Oficjalny portal: Zespół Placówek Oświatowych

Aktualności

Powiększ tekst Zmniejsz tekst powrót Drukuj

Wywiad z Panem Henrykiem Juretko

26 luty 2024
Wywiad z Panem Henrykiem Juretko, mieszkańcem Błotnicy Strzeleckiej,
zasłużonym animatorem kultury, autorem książki,
pt. „Błotnica Strzelecka - historia znana i nieznana”



 
  • Proszę opowiedzieć, w jakich okolicznościach narodził się pomysł napisania tej książki? Czy miał Pan jakieś wcześniejsze doświadczenia pisarskie?
Często w trakcie „luźnych” spotkań rodzinnych, sąsiedzkich, z przygodnie spotkanymi ludźmi, pojawiały się tematy historyczne dotyczące naszej „Małej Ojczyzny” i jej otoczenia Przy tej okazji nie tylko ja przekazywałem posiadane informacje historyczne, ale i moi rozmówcy albo poruszali jakieś tematy, które fragmentarycznie znali z opowiadań dziadków lub ojców, albo też prosili o uszczegółowienie dotyczące konkretnych wydarzeń historycznych lub osób.
Pomyślałem sobie wtedy... Może to, co wiem o naszej historii, przelać na papier i do tego dodać informacje o wydarzeniach i osobach, które można znaleźć w publikacjach, które od wielu lat gromadzę?
W ten sposób zaczęło się pisanie historii Błotnicy - według uprzednio przygotowanego planu, zawierającego tematy, które zamierzałem opisać i w przyszłej książce zaprezentować. W trakcie pisania zbierałem dalsze materiały i robiłem wiele zdjęć.
Hmmm... Czy mam jakieś doświadczenie pisarskie?
Oczywiście, że mam. Może dlatego, że lubiłem i lubię nadal czytać książki, głównie historyczne.
Nie tak dawno napisałem „Wspomnienia”, jak w Błotnicy kościół budowano oraz jak świętowaliśmy XXV-lecie poświęcenia kościoła w warunkach pandemii (Covid 19).
W 2017 roku napisałem obszerny artykuł o udziale bankowców Opolszczyzny w procesie transformacji systemu bankowego w Polsce pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku. Artykuł ukazał się w jubileuszowym wydaniu Rocznika Opolskiego z okazji 800-lecia nadania Opolu praw miejskich. W ramach publikacji „Znane rody śląskie” napisałem artykuł o ludziach, którzy tworzyli historię Śląska. Jego mottem było zdanie:
„Historii nie tworzy ziemia, tworzą ją ludzie, którzy na tej ziemi zamieszkują”.
Przy tej okazji zestawiłem 619 nazwisk wybitnych Ślązaków od czasów najdawniejszych do współczesności, w tym – 180 nazwisk osób bezpośrednio związanych z Opolszczyzną. Nie ma tu nazwisk z Błotnicy, ale są nazwiska z powiatu strzeleckiego.
Gdy pracowałem zawodowo (50 lat w bankowości), napisałem wiele artykułów z dziedziny bankowości, finansów czy ekonomii. Dla pracowników bankowych całej Polski opracowywałem „zeszyty metodyczne” przydatne na co dzień w bieżącej pracy. Byłem autorem wielu programów szkoleniowych. Opracowałem także słowniki polsko- nie kie i niemiecko - polskie, niezbędne przy wyjazdach bankowców na praktyki zagraniczne do Niemiec, Austrii czy kantonów niemieckojęzycznych w Szwajcarii. Także wprawę w pisaniu mam, ale na pisanie następnej publikacji brak mi, niestety, czasu, jakkolwiek kolejny pomysł już mam.
  • Czy podczas pisania wspominanej książki napotkał Pan jakieś trudności?
Mam taki zwyczaj, że gdy coś piszę, to pierwszą wersję piszę na zwykłej maszynie do pisania. Po niezbędnych korektach i uzupełnieniach siadam do komputera i przepisuję dany tekst „na czysto”. Tak też było z pisaniem mojej książki. Niestety, gdy po napisaniu czterech rozdziałów nacisnąłem niewłaściwy klawisz, zniknęło mi ponad 30 stron, których nie dało się odzyskać... Musiałem więc pisanie zacząć od nowa. Za radą doświadczonych osób każdy napisany rozdział zapisywałem oddzielnie. I tak dotarłem do szczęśliwego końca.
  • A co Pana pozytywnie zaskoczyło?
Pozytywnie zaskoczyli mnie młodsi mieszkańcy Błotnicy. Chcieli bowiem poznać dawną, a także nie tak dawną historię Błotnicy. Na jednej z przeprowadzonych prelekcji historycznych, która zaczęła się o godz. 15.30, o godzinie19.30 nikt nie miał ochoty udać się do domu.
Niektórzy uczestnicy przypominali sobie o tym, co im dziadkowie czy rodzice opowiadali. Inni mieli znikomą lub żadną wiedzę historyczną o naszej „Małej Ojczyźnie”. Wszyscy byli zainteresowani, aby o naszej historii więcej się dowiedzieć.
Kolejna sprawa, która mnie zaskoczyła, to ogromne zainteresowanie samą książką osób w różnym wieku, także dawnych mieszkańców Błotnicy lub okolicy, a mieszkających obecnie w Niemczech.
  • Dlaczego Pana zdaniem ważna jest znajomość swoich „korzeni”, czyli najogólniej mówiąc, historii lokalnej?
Jest takie powiedzenie:
„Żyjemy nie tylko dla przyszłości, ale i po to, aby przeszłość w nas pozostała”.
Takie motto zamieściłem na końcu mojej książki.
Człowiek nie bierze się znikąd i nie żyje w pustej przestrzeni. Gdzieś się urodził, gdzieś mieszkał, gdzieś chodził do szkoły (podstawowej, średniej, wyższej), gdzieś pracował, gdzieś przebywa na zasłużonej emeryturze. Przez cały ten czas człowiek jest świadkiem historii, która dzieje się na jego oczach. Zmieniając miejsce zamieszkania, nie pozostawia tej historii, ale niesie ją w sobie w inne miejsce - w kraju czy za granicą. Zabierając tę swoją przeszłość ze sobą, należy ją pielęgnować przez pamiętanie o niej, przekazywanie jej następcom czy też nowym sąsiadom. Dotyczy to także tych, którzy „wrośli” w dane miejsce.
Będąc za granicą, np. na spotkaniach weselnych czy jubileuszowych, zawsze przygotowywałem sobie odpowiednie „przemówienie” pod tytułem: „Możecie być dumni, że pochodzicie z Górnego Śląska”. Początkowo miałem obawy, czy moje „przemówienie” będzie ich interesowało. Wielu z nich przez dziesiątki lat nie mieszkało już na Górnym Śląsku. Kiedy wymieniałem np. wybitnych Ślązaków, ciekawsze momenty z ponad 1000-letniej pięknej, ale i trudnej historii Śląska, ku mojemu zdziwieniu momentalnie powstawało ogromne zainteresowanie. Wręcz domagano się tekstu mojego przemówienia! Nie tylko ze strony osób, które kiedyś mieszkały na Śląsku, lecz także osób, które nigdy tu nie mieszkały.
Jedni i drudzy z wielkim zainteresowaniem słuchali o wybitnych Ślązakach, o ciekawej i skomplikowanej historii Śląska, o kulturze i jego bogactwach naturalnych.
O tym wszystkim, co składa się na historię naszego pięknego regionu, należy pamiętać bez względu na to, gdzie się w życiu znajdziemy. Przez napisanie tej książki chciałem zachęcić wszystkich, i starszych, i młodszych, aby zawsze pamiętali o swojej historii. Aby ją pielęgnowali i przekazywali następnym pokoleniom. Aby ta historia w nich pozostała.
  • W jaki sposób zarekomendowałby Pan swoją książkę młodocianym czytelnikom, uczniom naszej szkoły?
Przez przeczytanie książki młody człowiek może sobie wyrobić „fundament” pod dalsze wydarzenia historyczne, jakie w życiu mogą go spotkać. Gdy zapomnimy o naszej historii, trudno będzie nam budować swoją przyszłość, gdyż inni będą nad nami dominować.
Kochani młodzi mieszkańcy Błotnicy Strzeleckiej, proponuję Wam, abyście dokonali takiej małej „inwentaryzacji” historii Waszego miejsca zamieszkania. I to w sposób praktyczny, a jednocześnie prosty.
Sporządźcie własnoręcznie mapę schematyczną Błotnicy Strzeleckiej. Najpierw nanieście ciągi komunikacyjne (drogi, linię kolejową), cieki wodne. Następnie zaznaczcie wszystkie ulice. Kolejnym krokiem będzie zaznaczenie obiektów wskazanych w książce, zaopatrując je krótkim komentarzem, opisem.
Cieszyłbym się, gdyby Wasi nauczyciele ocenili tę „inwentaryzację”. Ja zaś nagrodzę trzy najlepsze prace książką z własnoręczną dedykacją.

Dziękujemy za ciekawą rozmowę!
Pytania i redakcja tekstu: Małgorzata Olesiak


Rejestr zmian podstrony
Informację wprowadził(a): Renata Druszcz (2024-02-26 19:47:52)
Informację zmodyfikował(a): Renata Druszcz (2024-02-26 20:01:41)
Liczba odwiedzin: 126332
Do góry



Banery dolne

Galeria zdjęć

Stopka

Zamknij